Szkolnictwo w języku polskim

Chlubne tradycje polskiego szkolnictwa na Zaolziu wiązały się przez lata głównie z działalnością założonego w 1909 r. Gimnazjum Polskiego im. Juliusza Słowackiego w Orłowej. Swoistym jej sukcesorem jest dziś Gimnazjum z Polskim Językiem Nauczania w Czeskim Cieszynie, będące ostatnim zaolziańskim odpowiednikiem liceum ogólnokształcącego, w którym można zdawać maturę w języku polskim.

Dyrektorem gimnazjum jest Andrzej Bizoń. Naukę w placówce pobierało w roku 2011/2012 335 uczniów. Poza lekcjami szkoła oferuje duży wybór zajęć pozalekcyjnych. Działają przy niej chór „Collegium Iuvenum” i kapela goralsko „Zorómbek” (za obydwie grupy odpowiada nauczyciel muzyki dr Leszek Kalina). Możliwość realizacji teatralnych pasji daje studentom (bo tak w Czechach mówi się na uczniów gimnazjum) „SZKAPA” czyli Szkolne Kółko Alternatywnych Prezentacji Artystycznych pod kierownictwem dr. Władysława Kubienia. Gimnazjum spełnia doniosłą rolę kulturotwórczą, stanowiąc kuźnię polskich elit intelektualnych na Zaolziu i miejsce, wokół którego koncentruje się znaczna część polskich inicjatyw kulturalnych i naukowych.

Druga czeskocieszyńska szkoła średnia, w której językiem wykładowym jest – poza czeskim – także polski i w której można zdawać maturę w tym języku to Akademia Handlowa w Czeskim Cieszynie. W gronie pedagogicznym placówki znajduje się 10 nauczycieli prowadzących lekcje po polsku dla 68 uczniów (2011/2012). W Karwinie mieści się siedziba Średniej Szkoły Zdrowotnej, gdzie istnieje gotowość otwarcia polskich klas dla adeptek pielęgniarstwa w przypadku zgłoszenia się wystarczającej liczby chętnych. Na tym jednak kończą się dla Zaolziaków możliwości zdobywania średniego wykształcenia w języku polskim. Stawia to młodych ludzi w obliczu kłopotliwej konieczności dojazdu do Czeskiego Cieszyna z oddalonych nieraz o kilkanaście kilometrów miejscowości. Dlatego coraz częściej decydują się na szkoły czeskie, w których tracą kontakt z polską kulturą i językiem.

Na Zaolziu istnieje 25 szkół podstawowych z polskim językiem nauczania, w tym 10 dziewięcioklasowych (w Bystrzycy, Czeskim Cieszynie, Gnojniku, Hawierzowie-Błędowicach, Jabłonkowie, Karwinie-Frysztacie, Lutyni Dolnej, Suchej Górnej, Trzyńcu i Wędryni) oraz 15 pięcioklasowych (w Bukowcu, Cierlicku, Gródku, Łomnej Dolnej, Koszarzyskach, Milikowie, Mostach k. Jabłonkowa, Nawsiu, Olbrachcicach, Oldrzychowicach, Orłowej-Lutyni, Ropicy, Sibicy, Stonawie-Hołkowicach i Trzyńcu). Naukę pobiera w nich 1633 uczniów. Liczba przedszkoli z językiem polskim wynosi 33 (po jednym w Olbrachcicach, Boconowicach, Bukowcu, Bystrzycy, Cierlicku, Gnojniku, Gródku, Hawierzowie-Błędowicach, Jabłonkowie, Karwinie-Frysztacie, Koszarzyskach, Lutyni Dolnej, Łomnej Dolnej, Milikowie, Mostach k. Jabłonkowa, Nawsiu, Orłowej-Lutyni, Piosku, Ropicy, Stonawie, Suchej Górnej, cztery w Czeskim Cieszynie, sześć w Trzyńcu oraz dwa w Wędryni). W roku szkolnym 2011/2012 uczęszczało do nich 809 dzieci.

Niektóre klasy w placówkach szkolnych liczą zaledwie po kilkoro dzieci, co wymusza na nauczycielach łączenie grup w różnym wieku, aby w ten sposób uzyskać wymaganą minimalną liczbę uczniów. Istnienie szkół z klasami liczącymi tak niewielu wychowanków jest możliwe tylko dzięki wyjątkom w czeskim prawie, zaniżającym wymagane limity uczniów. Takich klas jak w niektórych zaolziańskich szkołach dla Polaków próżno szukać w całej Republice Czeskiej. Stale malejąca liczba dzieci uczęszczających do szkół z polskim językiem nauczania jest dziś głównym problemem stawiającym pod znakiem zapytania ich istnienie w przyszłości. Rok szkolny 2012/2013 zapowiada się jako najlepszy dla polskiego szkolnictwa od ponad 10 lat – rodzice zapisali do klas pierwszych 227 dzieci. Jest to rezultat wyżu demograficznego; jeszcze pięć lat wcześniej liczba pierwszoklasistów wynosiła ledwie 160. Każdy kolejny rok wywołuje obawy oraz debatę nad stanem polskiego szkolnictwa na Zaolziu i ewentualnymi szansami na poprawę sytuacji.

Instytucją wspierającą polskie szkolnictwo na Zaolziu, m.in. przez organizowanie kursów doskonalenia zawodowego dla nauczycieli oraz pomoc metodyczną i dydaktyczną dla szkół z polskim językiem nauczania, jest Centrum Pedagogiczne dla Polskiego Szkolnictwa Narodowościowego z siedzibą w Czeskim Cieszynie przy ulicy Ostrawskiej. W budynku mieści się również biblioteka pedagogiczna. Dyrektorką Centrum jest Marta Kmeť. Jest to jedyna tego typu placówka w Republice Czeskiej. Szeroko zakrojonego wsparcia dla polskiego szkolnictwa na Zaolziu udziela również działająca w ramach KPRC Macierz Szkolna w Republice Czeskiej, której prezesem jest Andrzej Russ.

Zaznaczyć trzeba, że nazywanie zaolziańskich szkół mianem „polskich” ma charakter czysto umowny i oficjalne uzasadnienie znaleźć może tylko w języku, w jakim prowadzona jest edukacja. W placówkach tych obowiązują bowiem czeskie programy nauczania, a w procesie dydaktycznym wykorzystywanych jest wiele czeskich podręczników. Szanse zyskania systematycznej wiedzy na temat polskiej historii czy geografii pozostają więc ograniczone, a możliwości wychowania w duchu polskim zależą wyłącznie od zaangażowania nauczycieli.

Badania tożsamości zaolziańskiej młodzieży nie rokują dobrze dla perspektyw polskości na Zaolziu. W przeprowadzonym w 2005 r. na próbie dziewięćdziesięciu uczniów czeskocieszyńskiego Gimnazjum z Polskim Językiem Nauczania badaniu tożsamości narodowej jako Polacy zdeklarowało się zaledwie 50% uczniów. Jednoznacznie określić swojej narodowości nie potrafiło 31% zapytanych, 14,4% zdefiniowało się jako „Polak i Czech”, a nieliczni nazwali się mianem „Polaków z Zaolzia” bądź „Ślązaków”. Dodatkowo większa grupa respondentów wskazała jako swoją ojczyznę Czechy (29%) niż Polskę (20%).

Książnica Cieszyńska